autor: ZPTS » 27 sie 2020, 21:06
Woda i ogień
Przebudzenie …
przebudzenie z długiego snu
To śpiew ptaków za oknem ze snu mnie przebudził
promyk słońca rozjaśnił ściany pokoju
rozjaśnił myśli me
rozjaśnił oblicze twe
Wstaję
za ścianą słychać jak ludzie się krzątają
wstają, myją się, ubierają
…
... za moment wyjdą z klatek życia
…
Oddychać pełną piersią i wznieść się
... niczym balon na wietrze
Uwolnić się ze wszystkiego co nas hamuje
... niczym balon na wietrze
Chwycić się nawet końca wiązadła i wzlecieć
…niczym balon na wietrze
…
Niepotrzebny już balon
… tylko samo powietrze
... by się unieść i lecieć
... tylko lecieć
… i przed siebie
stale przed siebie
... lecieć
…
Woda i ogień widziane razem w tłumie
… niby nic wielkiego
Szli przytuleni, spleceni myślami
… niby nic wielkiego
gdy ogień zbytnio się wzniecił ...woda go ugasiła
po czasie ogień nadal tlił a woda radośnie płynęła
… spleceni życiem
…
... za moment ludzie wyjdą z klatek życia
na nowo powstaną
…
Cóż jest ważniejszego
… latać, latać
… widzieć
jak ludzie wychodzą z klatek życia
…
Ognia nikt nie zagasił
on nadal tlił, palił, rozgrzewał
dawał ciepło
… dla wychodzących z klatek życia
Woda płynęła, szumiała
… dla wychodzących z klatek życia
Woda i ogień szli przytuleni, spleceni myślami
… niby nic wielkiego
…
Za chwilę i ja wyjdę z klatki życia
… woda do ognia
... ogień do wody
... przytuleni
spleceni myślami
... lecieć ...
Czystość myśli
Czystość… myśli
spływających
po ciele
ogarnia…
dłoń dotyka
niezaspokojone miejsca
drapieżne ślady
na duszy
rozkosz w głąb … przenika
całego … zniewala
wiekuistych pożądań
ich moc … powraca
w bezkresie nocy
i za dnia
spragnionych miłości… zatraca
w zwierciadle czystości
Okno
Otworzyć okno
– to, którego nie ma
…
Po szyi winie się niczym wąż
… powietrze
Zobaczyć szybujące ptaki
spoglądający komin z wysoka
Chęć uniesienia
– do życia konieczna
Uczepić się ich wzrokiem…
i kołować niczym orzeł nad łąką
– stale nad pięknem
Nie przejmować się chwilowym mrokiem
Ta tęsknota
– być i czuć się jak w niebie
…
bez przymusu
bez ograniczeń
choć na chwilę
poznać wolność duszy
…
…to nieokiełznana przestrzeń
Myślami dotknij
– może coś poczujesz
coś cię wzruszy
…
Doznana rozkosz
pozwala żyć
Zaspokojone oczy
nie doznają już nigdy głodu
…
Nakarmione zmysły słuchu
- dźwiękami symfonii wiatru
I tak…
w błogości pozostać
- czuć, że aż nic nie czuć
Płynąć razem z obłokami
zmieniać kształty – bez linii startu
Niekiedy… warto…
powierzyć się instynktowi
[size=150]Woda i ogień
Przebudzenie …
przebudzenie z długiego snu
To śpiew ptaków za oknem ze snu mnie przebudził
promyk słońca rozjaśnił ściany pokoju
rozjaśnił myśli me
rozjaśnił oblicze twe
Wstaję
za ścianą słychać jak ludzie się krzątają
wstają, myją się, ubierają
…
... za moment wyjdą z klatek życia
…
Oddychać pełną piersią i wznieść się
... niczym balon na wietrze
Uwolnić się ze wszystkiego co nas hamuje
... niczym balon na wietrze
Chwycić się nawet końca wiązadła i wzlecieć
…niczym balon na wietrze
…
Niepotrzebny już balon
… tylko samo powietrze
... by się unieść i lecieć
... tylko lecieć
… i przed siebie
stale przed siebie
... lecieć
…
Woda i ogień widziane razem w tłumie
… niby nic wielkiego
Szli przytuleni, spleceni myślami
… niby nic wielkiego
gdy ogień zbytnio się wzniecił ...woda go ugasiła
po czasie ogień nadal tlił a woda radośnie płynęła
… spleceni życiem
…
... za moment ludzie wyjdą z klatek życia
na nowo powstaną
…
Cóż jest ważniejszego
… latać, latać
… widzieć
jak ludzie wychodzą z klatek życia
…
Ognia nikt nie zagasił
on nadal tlił, palił, rozgrzewał
dawał ciepło
… dla wychodzących z klatek życia
Woda płynęła, szumiała
… dla wychodzących z klatek życia
Woda i ogień szli przytuleni, spleceni myślami
… niby nic wielkiego
…
Za chwilę i ja wyjdę z klatki życia
… woda do ognia
... ogień do wody
... przytuleni
spleceni myślami
... lecieć ...
Czystość myśli
Czystość… myśli
spływających
po ciele
ogarnia…
dłoń dotyka
niezaspokojone miejsca
drapieżne ślady
na duszy
rozkosz w głąb … przenika
całego … zniewala
wiekuistych pożądań
ich moc … powraca
w bezkresie nocy
i za dnia
spragnionych miłości… zatraca
w zwierciadle czystości
Okno
Otworzyć okno
– to, którego nie ma
…
Po szyi winie się niczym wąż
… powietrze
Zobaczyć szybujące ptaki
spoglądający komin z wysoka
Chęć uniesienia
– do życia konieczna
Uczepić się ich wzrokiem…
i kołować niczym orzeł nad łąką
– stale nad pięknem
Nie przejmować się chwilowym mrokiem
Ta tęsknota
– być i czuć się jak w niebie
…
bez przymusu
bez ograniczeń
choć na chwilę
poznać wolność duszy
…
…to nieokiełznana przestrzeń
Myślami dotknij
– może coś poczujesz
coś cię wzruszy
…
Doznana rozkosz
pozwala żyć
Zaspokojone oczy
nie doznają już nigdy głodu
…
Nakarmione zmysły słuchu
- dźwiękami symfonii wiatru
I tak…
w błogości pozostać
- czuć, że aż nic nie czuć
Płynąć razem z obłokami
zmieniać kształty – bez linii startu
Niekiedy… warto…
powierzyć się instynktowi[/size]